Jak obliczany będzie jednolity podatek?
Przesądzone jest wprowadzenie w Polsce od 2018 roku tzw. jednolitego podatku, który łączyć będzie w sobie podatek dochodowy PIT, składki ZUS i NFZ. Na jakich zasadach będzie on wyliczany? Czy księgowość internetowa i tradycyjna będą dostosowane do nowych zmian w prawie fiskalnym?
Brak dokładnej formuły
Obecnie nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała formuła wprowadzenia w życie w Polsce jednolitego podatku integrującego składki zusowskie i podatek dochodowy.
W ramach nowego rozwiązania fiskalnego ma zostać wprowadzona wyższa kwota wolna od podatku, w wysokości 8 tys. zł.
Według projektu przedstawionego przez rząd, wraz z jednolitym podatkiem, z polskiego systemu podatkowego zniknie podatek liniowy w wysokości 19 proc. dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Zostaną wprowadzone nowe stawki podatkowe, w wysokości od 19,5 proc. do 40 proc.
Wyliczenia nowego podatku
Jednolity podatek nie jest jedynie zmianą kosmetyczną w prawie podatkowym w Polsce. Ma on zastąpić bowiem wszystkie obciążenia podatkowo-składkowe, które znajdują się pomiędzy kosztem utrzymania pracownika, a tym, co pracownik dostaje jako dochód netto – na rękę. Państwo samodzielnie zajmie się rozdzieleniem odprowadzonego przez płatnika jednolitego podatku na część emerytalną, na służbę zdrowia i jako podatek do budżetu państwa.
Ulgą dla osób o niskich dochodach, posiadających więcej dzieci, będzie możliwość starania się o dopłatę państwa. Dla tej grupy podatek ma mieć wysokość 10 proc. i będzie oznaczał dużo niższe obciążenie niż to, które obecnie płacą ci podatnicy i które wynosi ponad 30proc. zarobków miesięcznie.
Z większym obciążeniem podatkowym będą musieli mierzyć się ci podatnicy, którzy zarabiają więcej niż 10 000 zł miesięcznie.
Utrzymany ma być limit, do którego trzeba będzie obowiązkowo opłacać składki na ZUS – do 121 650 zł. Niemniej nie będzie to oznaczało, że o kwotę składki na ZUS zmniejszy się danina odprowadzana na rzecz fiskusa, tylko po prostu większa część jednolitego podatku zostanie przekazana do budżetu państwa, a nie do organu zajmującego się gromadzeniem kapitału na wypłaty przyszłych emerytur i rent.
Bat na bezdzietnych i bogatych
Komentatorzy twierdzą, że tylnymi drzwiami wprowadza się w Polsce większy podatek dla osób bezdzietnych, które żyją samotnie lub tworzą pary w konkubinacie bądź związki małżeńskie. Mniej fiskusowi będą płaciły rodziny – im więcej dzieci w domu, tym wyższa ulga w jednolitym podatku.
0 komentarzy